Akcja "MUS" ruszyła na początku roku. Przez styczeń zbieraliśmy kandydatury do miana „Ulubionego Spotu”. 1 lutego przeszliśmy do drugiego etapu - głosowania – w szranki stanęło 115 spotów w 3 kategoriach. Dziś 1 marca znamy już wyniki głosowania.
„Mój Ulubiony Spot Śródlądowy – Polska”1. Rewa - 14,1 %
2. Chałupy - 11,0 %
3. Jastarnia - 7,6 %
Od pierwszego dnia, rywalizacja w tej kategorii, rozgrywała się pomiędzy spotami położonymi nad Zatoką Pucką: Rewą, Chałupami i Jastarnią, pozostałe miejscówki uplasowały się daleko w peletonie. Ostatecznie pierwsze miejsce zajęła Rewa, spot z umiarkowaną falą, doceniany przede wszystkim przez początkujących waveowców. Rewa wyprzedziła Chałupy o 3,1 % i Jastarnię o 6,5 %. Spory wpływ na zwycięstwo Rewy miała ekipa z
kiterewa.pl, mocno lobbująca na rzecz swojego homespotu.
„Mój Ulubiony Spot Wave – Polska” 1. Łeba - 13.3 %
2. Jastarnia - 11,9 %
3. Międzywodzie - 5,9 %
Rywalizacja w kategorii wave rozgrywała się do ostatniego dnia głosowania pomiędzy Łebą i
Jastarnią. Dla osób nieznających dobrze Jastarni zaskoczeniem może być fakt, że miejscowość ta zyskała swoją renomę, jako spot wave, nie za sprawą dobrych warunków wave na Bałtyku, a na Zatoce Puckiej. Przy silnych południowych wiatrach fale na tej miejscówce potrafią dochodzić do 2 m i pozwalają na całkiem niezłe skoki. Jednak warunki, jakie generowane są w Jastarni są tylko namiastką tego, co możemy zastać w Łebie. Fale nierzadko sięgające powyżej masztu, długa fala ze sporym odstępem, to znak firmowy Łeby. Kto raz trafi na takie warunki, będzie uzależniony od tej miejscówki, która paradoksalnie wciąż nosi nazwę „Secret Spot”. Ostatecznie w kategorii wave wygrała Łeba z 1.4 % przewagi nad Jastarnią.
„Mój Ulubiony Spot Zagraniczny” 1. Grecja - Rodos, Prasonisi - 7,1 %
2. Hiszpania - Fuertaventura, Sol Gorriones, Rene Egli - 5,9 %
3. Hiszpania - Gran Canaria, Pozo - 5,6 %
W tej kategorii sytuacja od początku była mocno rozmyta – spora konkurencja i brak zdecydowanych faworytów. Ostatecznie tytuł „Mój Ulubiony Spot Zagraniczny” wpadł w ręce
Greckiego Prasonisi, bardzo popularnej wśród Polaków miejscówki na Morzu Egejskim, słynnej ze świetnych statystyk wiatru i zróżnicowanych warunków na wodzie (od idealnie płaskiej wody, do wave z wiatrem on-shore i 2 m falami). Jeżeli jednak dobrze przeanalizujemy wyniki w tej kategorii, mogą pojawić się pewne wątpliwości. Otóż, to, co w światowym windsurfingu funkcjonuje pod etykietą „Klitmoller” u nas w MUS zostało rozbite na
Klitmoller i
Hanstholm. Łącznie te dwa spoty (oddalone od siebie o kilkanaście kilometrów) zdobyły więcej punktów niż Prasonisi.
Szczegółowe wyniki ankietyNa koniec chciałem serdecznie podziękować wszystkim zaangażowanym w MUS, zwłaszcza portalom windsurfingowym wspierającym tą akcję.